Sesja Watsu

To ze żyjemy w stresie nikogo chyba już nie dziwi. Stres jest nieodłącznym elementem naszego życia. Dużo się o tym pisze i mówi w mediach. Staje się to dla nas prawie normalne. Takie jest życie: trzeba pracować, spłacać kredyty, być perfekcyjnym/perfekcyjna, świetnie zawsze wyglądać ….. itd.

Wszyscy wiemy jak niszczycielski wpływ ma stres na nasze zdrowie. Pytanie tylko co robimy aby dać ciału czas na regenerację po przeżytym stresie?

Pomimo tego ze od ponad 10 lat nie pracuje w korporacji przeżywam również sytuacje stresujące w swoim życiu. Remedium na moje ciało jest oczywiście joga ale również cudowne sesje WATSU, podczas których moje ciało całkowicie się relaksuje a umysł odpływa. W trakcie sesji często powracam do czasu kiedy jako malutka bezbronna istota żyłam w brzuchu swojej mamy pływając beztrosko w wodach płodowych. 😀

Dzisiaj wykupiliśmy sesje WATSU dla naszej Marysi i Tosi. Błogi stan w jakim były moje dzieci utwierdziły mnie tylko, że jest to przepiękna metoda na zrelaksowanie ciała i umysłu. Sami zobaczcie. Filmik oraz zdjęcia przedstawiające twarz i ciało mówią same za siebie. Nie mam już żadnych wątpliwości, że taka forma pracy z ciałem ma sens również w przypadku dzieci, ponieważ one tez przezywają sytuacje stresujące w swoim życiu – stresują się klasówką, podejściem wymagającego nauczyciela czy tez wystąpieniem na szkolnym apelu. Stresują się kiedy jako rodzicie czasami tracimy cierpliwość i unosimy głos, stresują się kiedy słyszą kłótnie swoich rodziców.

Poniżej lektura dla tych którzy chcą pogłębić temat stresu. Być moze ta garść informacji spowoduje, ze na chwilę
Się zatrzymamy i zastanowimy.
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,14677586,Stres___niewidzialny_zabojca.html?disableRedirects=true

Świadomy ruch pod wodą

Dzisiaj podczas sesji WATSU miałam wrażenie, ze śpię chociaż nie spałam. Miałam zamknięte oczy, odczuwałam swoje ciało, byłam tak pochłonięta przez swój stan odprężenia ciszy pustki, ze nie słyszałam co mówi do mnie Magda. Nie docierały do mnie żadne słowa chociaż słyszałam szum wody, słyszałam jej nucenie, dochodził do mnie dźwięk osób na basenie – jednak wszystkie te odgłosy były daleko gdzieś w tle.

Czułam wolność, ciszę, cudowne odczucia w ciele głęboko w środku.

Na początku czekałam na odczucia, które miałam podczas ostatniej sesji. Na szczęście odpuściłam ze wszelkich oczekiwań i wszystko samo popłynęło.

Gdy pozbyłam się wszelkich myśli poczułam wielkie szczęście , radość – to były odczucia wewnątrz mnie na które nie miały wpływu rzeczy materialne, świat materialny.

Po wyjściu z basenu Piotr zapytał mnie jak mi się podobało a ja znowu nie usłyszałam pytania skupiałam się w tym momencie na tym co mówi do mnie córka. Wcześniej w życiu zawsze uważałam się za osobę która w jednym momencie mogła robić kilka rzeczy, mówiłam ze mam podzielność uwagi. Teraz mam przeczucie ze mój umysł spowolnił, moje życie dalej trwa ale mój umysł pracuje na zwolnionych obrotach, jest bardziej czysty. To nie oznacza, ze nie pamiętam tabliczki mnożenia:-). Po prostu oczyszczam powoli swój umysł ze śmieci. Patrzę na świat, na ludzi, na zdarzenia nie oceniając przyjmuje życie takie jakie jest.

Stan spokoju towarzyszy mi cały czas Może tym razem utrzyma się dłużej 🙂.

Pamiętajcie film FACECI W CZERNI (MEN in black) oraz scenę, w której użyto
neurolizatora pamięci, słynnego urządzenia do kasowania wspomnień niewygodnych świadków? Po dzisiejszej sesji czuje się jakby ktoś przystawił mi do głowy Właśnie takie urządzenie które wykasowało wszystkie moje myśli, wszystkie moje historie z przeszłości.

Dziękuje ponownie Madziu za kolejne przepiękne doświadczenia.

SHAKE Z POKRZYWĄ

Zapraszam na film, z którego dowiesz się jak przyrządzić pyszny i zdrowy shake z pokrzywą.

RAW CHLEBEK, czyli zdrowy chlebek bez mąki i bez pieczenia

SKŁADNIKI:

  • 2 średnie marchewki lub buraka (1,5 szklanki zmielonych warzyw)
  • 4 czubate łyżki siemienia lnianego lub słonecznika
  • mała cebulka lub szczypior
  • suszone pomidory lub czerwona papryka (opcjonalnie)
  • listki z 1 doniczki bazylii – opcjonalnie
  • 3 łyżki nieaktywnych płatków drożdżowych (opcjonalnie)
  • ½ łyżeczki suszonego czosnku lub zwykłego czosnku w mniejszej ilości
  • sól himalajska do smaku, pieprz

Zamiast warzyw korzeniowych można dodać:
• Pieczarkę pokrojona w bardzo cienkie plasterki
• Cukinię pokrojona w bardzo cienkie plasterki
• Czarne, dobrej jakości oliwki
• Listki rukoli
• Suszone oregano lub zioła śródziemnomorskie

SPOSÓB WYKONANIA

Siemię lniane i/lub pestki słonecznika mielimy na mąkę (najlepiej w robocie kuchennym z metalowym ostrzem). Następnie dodajemy, warzywa i całość mielimy na jednolitą masę. Dodajemy wodę oraz pozostałe dodatki (bazylię ,sól, pieprz, czosnek). Całość mielimy jeszcze chwilę aby wszystkie składniki dobrze się połączyły. Ciasto powinno być elastyczne, nielepiące się do rąk. Jeżeli jest zbyt kruche należy dodać trochę wody, jeżeli zbyt płynne – trochę więcej mąki.

Następnie na rozłożony na blacie kuchenny papier do pieczenia (skropiony oliwą) wykładamy również skropioną oliwą masę, przykrywamy drugim papierem i za pomocą walka robimy w miarę cienki placek. Zdejmujemy górny papier i kroimy za pomocą noża (najlepszy nóż do pizzy) na małe kwadraty.
Suszymy około 8– 12 godzin w temperaturze 50 st. w piekarniku. Do suszenia można też użyć specjalnego dehydratora (ja używam suszarki do grzybów). Wówczas temperatura suszenia może wynosić 40 – 45 st. C. Ostatnią godzinę możemy też przewrócić chlebki na drugą stronę, co przyśpieszy cały proces. Można suszyć na kaloryferze lub na słońcu .

Ja zwykle masę przystopowuję wieczorem i wstawiam do dehydratora na noc. Rano chlebki są już gotowe.

WIELKA ZMIANA W ŻYCIU!

Witajcie. Chciałam się z wami podzielić swoimi przemyśleniami oraz odczuciami, jakich doświadczyłam podczas ostatnich 12 DNI SWOJEGO ŻYCIA.
W związku z obecną sytuacją w naszym kraju w Bajkowej Zagrodzie (Bajkowa Zagroda) panuje cisza:
– nie przyjeżdżają goście,
– nie odbywają się warsztaty
– a ja nie prowadzę zajęć jogi.
Efektem ubocznym tej sytuacji jest większa ilość wolnego czasu, który postanowiłam wykorzystać dla SIEBIE.
Dokładnie 5 kwietnia 2020, po przeczytaniu i przesłuchani kilku książek i audiobooków Nuliny podjęłam decyzję o rozpoczęciu DETOKSU CIAŁA I UMYSŁU. Ponieważ grupa online, podczas której
Nulina Nu prowadzi cały proces rozpoczęła się kilka dni wcześniej, zdecydowałam przejść detoks na własną rękę bez udziału w grupie online.
Było to do dla mnie głębokie doświadczenie, nie tylko na poziomie ciała fizycznego ale przede wszystkim na poziomie duszy. Schudłam kilka kilogramów (utraciłam przede wszystkim tłuszcz na brzuchu i w rezultacie mogę założyć dżinsy, które nosiłam na studiach). Moje ciało jest bardziej elastyczne, mniej sztywne rano i bardzo się oczyściło. Poprawiła się moja cera oraz włosy. Mam niesamowicie dużo energii.
Na poziomie duszy odczuwałam wielki spokój i wolność. Zanurzyłam się do swojego wnętrza, bardziej poznałam siebie oraz odkryłam jeszcze bardziej SWOJA MOC oraz SWOJE MOŻLIWOŚCI. Pozbyłam się wielu lęków. Co najciekawsze zauważyłam, że mam dużo mniej myśli w swojej głowie, mniej mówiłam. W rezultacie przeszłam ten proces nadzwyczaj LEKKO, aż sama się dziwię. Powodem tej lekkości był spokój w umyśle. Gdy tylko się pojawiały myśli, głębokim oddechem lub oddechem ognia rozpuszczałam je całkowicie.
Podczas detoksu piłam codziennie soki owocowe z dodatkiem niewielkiej ilości zielonych warzyw – zaczęłam od 3 szklanek soków dziennie skończywszy na 1 szklance. Pod koniec detoksu doświadczyłam 24 godzinowego Dry Fastu (czyli nieprzyjmowaniu żadnych płynów w trakcie 24 godzin).
Podczas tego ważnego dla mnie czasu codziennie praktykowałam jogę, medytacje, pranajame (oddechy) oraz slow jogging.
Moje życie wyglądało z zewnątrz normalnie – przygotowywałam posiłki dla rodziny, odrabiałam lekcje z dziećmi, sadziłam roślinki w ogrodzie …. Wbrew niektórym przekonaniom miałam SIŁĘ i ENERGIĘ. Odczuwałam różne stany począwszy od radości, miłości po złość i smutek. Przez pierwsze 5 dni detoksu moje relacje z bliskimi pokazywały mi jak w odbiciu lustrzanym ile jeszcze we mnie jest do uzdrowienia. Później wszystko się uspokoiło jak fale oceanu podczas ciszy.
Dzisiaj wiem, że fakt, iż praktykuję jogę i regularnie medytuję okazał się bardzo pomocny w przejściu przez ten proces na własną rękę. Podczas kryzysowych chwil czy też dziwnych odczuć w swoim ciele i umyśle udawałam się w zaciszne miejsce, głównie do lasu i zaczynałam głęboko oddychać wykorzystując techniki pranajamy, które znam z jogi. To było dla mnie bardzo pomocne. Po kilkunastu minutach mój stan się poprawiał i mogłam wracać do domu pełna sił i energii. Każdego dnia słuchałam również medytacji, które NULINA NU nagrała na każdy dzień detoksu.
Podczas tego procesu uświadomiłam sobie także, że wiele moich przekonań na temat spożywania jedzenia jest fałszywa i oparta na wielopokoleniowych programach. Wiele produktów, które w swoim 48-letnim życiu spożywałam nie służyło mojemu zdrowiu. Często jadłam nieświadomie, połykając w pośpiechu każdy kęs zajadając swoje emocje oraz przykrywając swój lęk. Teraz planuję jeść bardziej świadomie, przede wszystkim wolniej, dla przyjemności, radości i towarzystwa.
KAŻDY DZIEŃ ROZPOCZNĘ OD ŚWIEŻO WYCIŚNIĘTEGO SOKU.
Co ciekawe, moje dzieci obserwując mnie, zaczęły również przygotować sobie soki przed śniadaniem.
Podczas tego 12-dniowego okresu obejrzeliśmy z mężem bardzo ważny dla nas film pt. „What the health” https://youtu.be/wPO4OO9pctY. Przeczytałam również kilka ksiązek m.in : „Odmładzanie na surowo” oraz „Boski lekarz. Sekrety leczenia chorób przewlekłych i niewyjaśnionych”.
Piszę ten tekst bardziej z poziomu serca i podzielenia się z wami niż z poziomu ego. Głównym powodem napisania tego postu jest pokazanie innym, że taka zwykła osoba jak JA i wy możemy przejść taki proces aby UZDROWIĆ SWOJE CIAŁO I UMYSŁ.
Zachęcam Was gorąco to tego niezwykłego doświadczenia. Żadne słowa nie oddadzą tego co czuje osoba, która przechodzi przez ten stan. TEGO TRZEBA SAMEMU DOŚWIADCZYĆ.
Jeśli poczujesz wewnętrzną inspirację aby wejść w to doświadczenie nie odkładaj tej decyzji na jutro, za rok – WEJDŹ W TO TERAZ. Te 12 dni może okazać się wielką zmianą ciebie i twojego życia. Jak mówi NULINA „Rozwiń skrzydła, niech moc się przebudzi z marazmu i uzależnień!”.
Kolejna 24 edycja grupy online zaczyna się już 18 maja 2020. Do tego czasu możesz przygotować swoje ciało i umysł, aby z wielką radością rozpocząć ten ważny proces w swoim życiu. Na zachętę podaje wam link do wywiadu ŁUKASZ JAKÓBIAK na temat jego procesu i różnych wglądów związanych z detoksem, który zakończył właśnie kilka dni temu (20m2). https://www.facebook.com/Nulina.net/videos/517840082219160
Na zakończenie tego postu chciałam podziękować swojej rodzinie, w szczególności mojemu mężowi Piotr Pycha za cierpliwość i akceptację do mojej osoby i moich „dziwnych, nietypowych” pomysłów. Dziękuję również Monika Podsiadlik, Sylwia Gutkowska
oraz Nulina Nu za wsparcie podczas procesu.
Dziękuję również Kamila Karpinska za przesłanie miesiąc temu nagrania Nuliny pt. „Wirus jest Myślą- nie daj się zainfekować lękom!”. Po obejrzeniu tego krótkiego filmiku słowa Nuliny całkowicie mnie uspokoily, wyciszyły negatywne myśli i scenariusze. https://www.facebook.com/watch/?v=198462534792381. I właśnie wtedy zakiełkowało nasionko WIELKIEJ ZMIANY w MOIM ŻYCIU.
Pozdrawiam was gorąco.
Kasia z Bajkowej Zagrody
Zdjęcie SOFT (bez make-up): moja córka Zosia Kruza

 

 

 

Słodkości BEZ CUKRU


PYCHA PRZEPIS!
Takie słodkości BEZ CUKRU można szybko przygotować ze zmielonych migdałów, które zostały nam po produkcji mleka roślinnego.
Zmielone migdały zmiksowałam z kilkoma orzechami brazylijskimi, z rodzynkami oraz surowym kakao lub jeśli ktoś jest uczulony na kakao można użyć karobu.
Polewa: 3 łyżki surowego oleju koksowego, surowe kakao (ilość zależy od twoich upodobań), 2-3 łyżki syropu z agawy.
Przepis na mleko migdałowe: 1,5 szkl migdałów zalewamy woda na noc. Następnie odlewamy wodę, płuczemy migdały i wrzucamy do blendera, dodajemy 4 szkl przegrywa je wody, 4 daktyle bez pestki, 2 szczypty soli. Następnie całość przelewam przez gęste sitko lub przez gaże. Można trzymać w lodowce kilka dni.
Takie słodkości do zbożowej kawki ANATOL z mlekiem migdałowym pasują idealnie.
Czas wykonania: maksymalnie 15 min