Świadomy ruch pod wodą

Dzisiaj podczas sesji WATSU miałam wrażenie, ze śpię chociaż nie spałam. Miałam zamknięte oczy, odczuwałam swoje ciało, byłam tak pochłonięta przez swój stan odprężenia ciszy pustki, ze nie słyszałam co mówi do mnie Magda. Nie docierały do mnie żadne słowa chociaż słyszałam szum wody, słyszałam jej nucenie, dochodził do mnie dźwięk osób na basenie – jednak wszystkie te odgłosy były daleko gdzieś w tle.

Czułam wolność, ciszę, cudowne odczucia w ciele głęboko w środku.

Na początku czekałam na odczucia, które miałam podczas ostatniej sesji. Na szczęście odpuściłam ze wszelkich oczekiwań i wszystko samo popłynęło.

Gdy pozbyłam się wszelkich myśli poczułam wielkie szczęście , radość – to były odczucia wewnątrz mnie na które nie miały wpływu rzeczy materialne, świat materialny.

Po wyjściu z basenu Piotr zapytał mnie jak mi się podobało a ja znowu nie usłyszałam pytania skupiałam się w tym momencie na tym co mówi do mnie córka. Wcześniej w życiu zawsze uważałam się za osobę która w jednym momencie mogła robić kilka rzeczy, mówiłam ze mam podzielność uwagi. Teraz mam przeczucie ze mój umysł spowolnił, moje życie dalej trwa ale mój umysł pracuje na zwolnionych obrotach, jest bardziej czysty. To nie oznacza, ze nie pamiętam tabliczki mnożenia:-). Po prostu oczyszczam powoli swój umysł ze śmieci. Patrzę na świat, na ludzi, na zdarzenia nie oceniając przyjmuje życie takie jakie jest.

Stan spokoju towarzyszy mi cały czas Może tym razem utrzyma się dłużej 🙂.

Pamiętajcie film FACECI W CZERNI (MEN in black) oraz scenę, w której użyto
neurolizatora pamięci, słynnego urządzenia do kasowania wspomnień niewygodnych świadków? Po dzisiejszej sesji czuje się jakby ktoś przystawił mi do głowy Właśnie takie urządzenie które wykasowało wszystkie moje myśli, wszystkie moje historie z przeszłości.

Dziękuje ponownie Madziu za kolejne przepiękne doświadczenia.