Witajcie. Chciałam się z wami podzielić swoimi przemyśleniami oraz odczuciami, jakich doświadczyłam podczas ostatnich 12 DNI SWOJEGO ŻYCIA.
W związku z obecną sytuacją w naszym kraju w Bajkowej Zagrodzie (Bajkowa Zagroda) panuje cisza:
– nie przyjeżdżają goście,
– nie odbywają się warsztaty
– a ja nie prowadzę zajęć jogi.
Efektem ubocznym tej sytuacji jest większa ilość wolnego czasu, który postanowiłam wykorzystać dla SIEBIE.
Dokładnie 5 kwietnia 2020, po przeczytaniu i przesłuchani kilku książek i audiobooków Nuliny podjęłam decyzję o rozpoczęciu DETOKSU CIAŁA I UMYSŁU. Ponieważ grupa online, podczas której
Nulina Nu prowadzi cały proces rozpoczęła się kilka dni wcześniej, zdecydowałam przejść detoks na własną rękę bez udziału w grupie online.
Było to do dla mnie głębokie doświadczenie, nie tylko na poziomie ciała fizycznego ale przede wszystkim na poziomie duszy. Schudłam kilka kilogramów (utraciłam przede wszystkim tłuszcz na brzuchu i w rezultacie mogę założyć dżinsy, które nosiłam na studiach). Moje ciało jest bardziej elastyczne, mniej sztywne rano i bardzo się oczyściło. Poprawiła się moja cera oraz włosy. Mam niesamowicie dużo energii.
Na poziomie duszy odczuwałam wielki spokój i wolność. Zanurzyłam się do swojego wnętrza, bardziej poznałam siebie oraz odkryłam jeszcze bardziej SWOJA MOC oraz SWOJE MOŻLIWOŚCI. Pozbyłam się wielu lęków. Co najciekawsze zauważyłam, że mam dużo mniej myśli w swojej głowie, mniej mówiłam. W rezultacie przeszłam ten proces nadzwyczaj LEKKO, aż sama się dziwię. Powodem tej lekkości był spokój w umyśle. Gdy tylko się pojawiały myśli, głębokim oddechem lub oddechem ognia rozpuszczałam je całkowicie.
Podczas detoksu piłam codziennie soki owocowe z dodatkiem niewielkiej ilości zielonych warzyw – zaczęłam od 3 szklanek soków dziennie skończywszy na 1 szklance. Pod koniec detoksu doświadczyłam 24 godzinowego Dry Fastu (czyli nieprzyjmowaniu żadnych płynów w trakcie 24 godzin).
Podczas tego ważnego dla mnie czasu codziennie praktykowałam jogę, medytacje, pranajame (oddechy) oraz slow jogging.
Moje życie wyglądało z zewnątrz normalnie – przygotowywałam posiłki dla rodziny, odrabiałam lekcje z dziećmi, sadziłam roślinki w ogrodzie …. Wbrew niektórym przekonaniom miałam SIŁĘ i ENERGIĘ. Odczuwałam różne stany począwszy od radości, miłości po złość i smutek. Przez pierwsze 5 dni detoksu moje relacje z bliskimi pokazywały mi jak w odbiciu lustrzanym ile jeszcze we mnie jest do uzdrowienia. Później wszystko się uspokoiło jak fale oceanu podczas ciszy.
Dzisiaj wiem, że fakt, iż praktykuję jogę i regularnie medytuję okazał się bardzo pomocny w przejściu przez ten proces na własną rękę. Podczas kryzysowych chwil czy też dziwnych odczuć w swoim ciele i umyśle udawałam się w zaciszne miejsce, głównie do lasu i zaczynałam głęboko oddychać wykorzystując techniki pranajamy, które znam z jogi. To było dla mnie bardzo pomocne. Po kilkunastu minutach mój stan się poprawiał i mogłam wracać do domu pełna sił i energii. Każdego dnia słuchałam również medytacji, które NULINA NU nagrała na każdy dzień detoksu.
Podczas tego procesu uświadomiłam sobie także, że wiele moich przekonań na temat spożywania jedzenia jest fałszywa i oparta na wielopokoleniowych programach. Wiele produktów, które w swoim 48-letnim życiu spożywałam nie służyło mojemu zdrowiu. Często jadłam nieświadomie, połykając w pośpiechu każdy kęs zajadając swoje emocje oraz przykrywając swój lęk. Teraz planuję jeść bardziej świadomie, przede wszystkim wolniej, dla przyjemności, radości i towarzystwa.
KAŻDY DZIEŃ ROZPOCZNĘ OD ŚWIEŻO WYCIŚNIĘTEGO SOKU.
Co ciekawe, moje dzieci obserwując mnie, zaczęły również przygotować sobie soki przed śniadaniem.
Podczas tego 12-dniowego okresu obejrzeliśmy z mężem bardzo ważny dla nas film pt. „What the health” https://youtu.be/wPO4OO9pctY. Przeczytałam również kilka ksiązek m.in : „Odmładzanie na surowo” oraz „Boski lekarz. Sekrety leczenia chorób przewlekłych i niewyjaśnionych”.
Piszę ten tekst bardziej z poziomu serca i podzielenia się z wami niż z poziomu ego. Głównym powodem napisania tego postu jest pokazanie innym, że taka zwykła osoba jak JA i wy możemy przejść taki proces aby UZDROWIĆ SWOJE CIAŁO I UMYSŁ.
Zachęcam Was gorąco to tego niezwykłego doświadczenia. Żadne słowa nie oddadzą tego co czuje osoba, która przechodzi przez ten stan. TEGO TRZEBA SAMEMU DOŚWIADCZYĆ.
Jeśli poczujesz wewnętrzną inspirację aby wejść w to doświadczenie nie odkładaj tej decyzji na jutro, za rok – WEJDŹ W TO TERAZ. Te 12 dni może okazać się wielką zmianą ciebie i twojego życia. Jak mówi NULINA „Rozwiń skrzydła, niech moc się przebudzi z marazmu i uzależnień!”.
Kolejna 24 edycja grupy online zaczyna się już 18 maja 2020. Do tego czasu możesz przygotować swoje ciało i umysł, aby z wielką radością rozpocząć ten ważny proces w swoim życiu. Na zachętę podaje wam link do wywiadu ŁUKASZ JAKÓBIAK na temat jego procesu i różnych wglądów związanych z detoksem, który zakończył właśnie kilka dni temu (20m2). https://www.facebook.com/Nulina.net/videos/517840082219160
Na zakończenie tego postu chciałam podziękować swojej rodzinie, w szczególności mojemu mężowi Piotr Pycha za cierpliwość i akceptację do mojej osoby i moich „dziwnych, nietypowych” pomysłów. Dziękuję również Monika Podsiadlik, Sylwia Gutkowska
oraz Nulina Nu za wsparcie podczas procesu.
Dziękuję również Kamila Karpinska za przesłanie miesiąc temu nagrania Nuliny pt. „Wirus jest Myślą- nie daj się zainfekować lękom!”. Po obejrzeniu tego krótkiego filmiku słowa Nuliny całkowicie mnie uspokoily, wyciszyły negatywne myśli i scenariusze. https://www.facebook.com/watch/?v=198462534792381. I właśnie wtedy zakiełkowało nasionko WIELKIEJ ZMIANY w MOIM ŻYCIU.
Pozdrawiam was gorąco.
Kasia z Bajkowej Zagrody
Zdjęcie SOFT (bez make-up): moja córka Zosia Kruza